Dziewczyny były lepsze...
W kolejnym meczu ligowym rozgrywek Ligi Juniorów D1 MORENA Gdańsk przegrała w Klukowie 1:2 z Akademią Piłkarska LG . Bramkę dla naszego zespołu zdobył Nikodem Zdanowicz.
Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Zresztą, w wykonaniu przeciwniczek również. Zabrakło jakości, gry piłką, a na dobre i skuteczne ataki skrzydłami, starczyło nam inwencji tylko przez kilka pierwszych minut.
Mino tego wszystkiego, wręcz zdumiewające jest jak można było nie wygrać tego spotkania. Okazało się, że można. Sport widział nie takie przypadki.
Początek znakomity dla naszego zespołu. Kika groźnych akcji skrzydłami i wreszcie Nikodem Zdanowicz dochodzi do wybijanej przez rywalki piłki, i otwiera nam wynik spotkania.
Radość długo nie trwała, bo siedem minut później popełniamy poważny w skutkach błąd przy wyprowadzaniu piłki. Zostawiamy futbolówkę pod nogami rywalek, a te szybko i skutecznie umieściły ją w naszej bramce obok bezradnego Konrada Czacha. Jeszcze nie zdążyliśmy przyjąć do wiadomości utraty prowadzenia, a po minucie straciliśmy nawet remis. Strzał z daleka jednej z dziewczyn, odbija się od głowy naszego obrońcy i wpada idealnie w naszą bramkę, nie dając Konradowi szans na skuteczną obronę. Zaskoczenie było tak duże, że do końca pierwszej połowy gry nie mogliśmy w to uwierzyć grając słabo i nieskutecznie.
Po przerwie zdominowaliśmy przeciwniczki. Sytuacji do odwrócenia losów meczu było po prostu bez liku. Im bliżej końca meczu, tym więcej, jedna po drugiej. Strzały w słupek, kilka minimalnie niecelnych. Piłka wybita z linii bramkowej przez rywalki. Parę innych sytuacji. Wreszcie rzut karny za obronę ręką na linii bramkowej przez jedną z dziewczyn. Niestety, Szymon Osmałek uderzył źle i mimo, że próbowaliśmy jeszcze walczyć do końca, nie zdobyliśmy w tym meczu nawet jednego punktu.
Gratulacje dla dziewczyn za wygranie meczu. Były lepsze o jednego gola. Nie zawsze wygrywa ten, kto więcej strzela. Zwykle cieszy się ten, kto strzela celniej. Sport objawił nam się w sobotę w swojej ciekawej odsłonie.
Moje osobiste i subiektywne wyróżnienie otrzymuje po tym meczu:
Patryk nabiegał się w tym meczu co niemiara i najczęściej nie było to bieganie bezproduktywne.
Wygrał w obronie wiele pojedynków z dziewczynami z AP LG, zapobiegł wielu groźnym akcjom. Trochę za mało było akcji ofensywnych, ale to był bardzo udany mecz Patryka. Gratulacje!
MORENA 1:2 AP LG GDAŃSK
Komentarze