Wygrana w Rytlu

Wygrana w Rytlu

 

MORENA WYGRAŁA

W świąteczną sobotę drogi i autostrady (wersja dla bogatszych) województwa pomorskiego doprowadziły nas na jego kres (przynajmniej z naszego punktu widzenia). W ramach 12 serii ligowych spotkań pojechaliśmy do odległego, ale sympatycznego i przyjaznego Rytla na mecz z miejscową Brdą. Mecz zakończył się naszą pewną wygraną 5:1 (2-1).

 

Bramki dla GKS zdobywali tego dnia:   Jan Kowalina (dwie),Klaudiusz Gergella,Jakub Kisielewski,Adrian Karski.

Asysty:Kacper Fiszer (dwie),Jan Kowalina (dwie),Emil Haupa, Klaudiusz Gergella.

Oprócz straty trzech punktów, naraziliśmy jeszcze gospodarzy na stratę świetlówki w szatni, ale ponieważ Morena zawsze jest honorowa, pokryliśmy od razu tę stratę finansową.

 

Na mecz, jak to ostatnio bywało, pojechaliśmy mocno osłabieni, min bez naszego najlepszego zawodnika ubiegłego roku, Janka Wójcickiego. A zaczęło się dla nas pechowo, bo już w siódmej minucie kontra gospodarzy wprowadziła w naszych liniach obronnych tyle zamieszania, że Sebastian Rynas faulował w polu karnym zawodnika Brdy, a chwilę potem nie zdołał naprawić swojego błędu. Rzut karny, gol, przegrywamy 0-1. Na szczęście graliśmy mocno do przodu dążąc do szybkiego wyrównania. Ale minuty szybko płynęły, prowadziliśmy grę, akcja za akcją, ale szybkie wyrównanie nie padło. Zaczęliśmy już się powoli denerwować, gdy w końcówce pierwszej połowy sprawę w swoje ręce wzięli nasi napastnicy. Najpierw Janek Kowalina podał do Klaudiusza Gergelli, a trzy minuty później sytuacja była dokładnie odwrotna i już Morena wyszła na prowadzenie. Prowadzimy do przerwy 2-1.

W przerwie trener dokonał kilku roszad taktycznych w składzie, zmienił kilka ustawień na boisku (przesunięcie do obrony powracającego do składu Pawła Przybysza) i gra w drugiej połowie była już zupełnie pod nasze dyktando. Gospodarze praktycznie tylko raz zagrozili w drugiej połowie naszej bramce (świetna interwencja w bramce Damiana Dombrowskiego), a my graliśmy swoje w przodzie. Zaczęły również padać gole. Najpierw Jakub Kisielewski wykończył akcję Janka Kowaliny,a potem swojego debiutanckiego gola w barwach Moreny zdobył Adrian Karski, ku uciesze wszystkich zawodników zespołu. Dzieła dokończył nasz kapitan wieńcząc golem swoją świetną grę tego dnia. Wygraliśmy zasłużenie 5-1 i mogliśmy w dobrych nastrojach wyruszyć w długą drogę powrotną do Gdańska. Gratulacje!

 

 

Tym razem na żółto...

 

 

Brda Rytel kontra GKS Morena Gdańsk Poland...

 

 

Starzy znajomi już na boisku...

 

 

Na trybunach stadionu w Rytlu nie zabrakło szalikowców z Moreny...

 

 

Pojedynek był bardzo dobrze zabezpieczony, a nasza bramka podwójnie strzeżona.

 

 

Rzut wolny, to jeszcze nie gol...

 

 

Mecz był bardzo emocjonujący i wywołał ogromne zainteresowanie wśród kibiców... Kibice żywo reagowali na wydarzenia boiskowe.

 

 

 

 

+++++ NAJWIĘKSZY PLUS MECZU +++++

 

 

Ktoś w tym meczu zasłużył na nagrodę? Wielu było takich, którzy wyróżniali się niezłą grą. Choćby waleczny i biegający za dwóch Jakub Kisielewski, czy bardzo dobry z przodu Klaudiusz Gergella, ale miano największego plusa meczu zgarnął tym razem nasz kapitan.Jan Kowalina zagrał bardzo dobre zawody. Skuteczny w ataku, zdobył dwa gole, dwa jego podania zamienili na gole koledzy, a do tego, jak to zawsze Janek, wspomagał swoją osobą naszą obronę pomagając w trudnych momentach. Brawo, Janek!.

 

 

Brda Rytel 1:5 Morena Gdańsk

 

1-0        7 minuta

1-1       28 minuta Gergella, asysta Kowalina

1-2       31 minuta Kowalina, asysta Gergella

1-3       50 minuta Kisielewski, asysta Kowalina

1-4       53 minuta  Adrian Karski  asysta Fiszer

1-5       65 minuta  Kowalina, asysta Fiszer,Haupa

 

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości