II miejsce w turnieju w Nowym Porcie...
To była udana niedziela dla chłopców z GKS Morena. Udział w I Halowym Turnieju Gwiazdkowym o Puchar KS Portowca, który był dla nich debiutem w halowych rozgrywkach, zakończył się dużym sukcesem: zajęliśmy drugie miejsce, ulegając dopiero w finale ekipie gospodarzy.
W turnieju obok dwóch naszych zespołów oraz trzech ekip Portowca Gdańsk, zagrali również faworyzowani zawodnicy Czarnych Pruszcz Gdański oraz dwie druzyny Motławy Suchy Dąb. Zmagania zaczęły się od meczu Moreny II z Portowcem I. Nasi chłopcy mieli w tym meczu przewagę, co szybko udokumentowali bramką zdobytą przezFilipa Gramanna.Był to zarazem pierwszy gol całego turnieju. Prowadzenia nie udało się utrzymać do końca. Po jednym z ataków zawodniczka gospodarzy zdobyła gola na wagę remisu.
W tym momencie chyba nikt na sali nie sądził, że obie jedenastki spotkają się ponownie dopiero... w finale.
Pierwsza drużyna Moreny (nazwy były umowne, a składy bardzo ciekawie i z wyczuciem przygotowane przez naszego Trenera) rozpoczęła turniej jeszcze lepiej wygrywając z Motławą II 2:0 po bramkachMaćka Szatanaoraz efektownym wolejuFilipa Błondka.
Potem było jednak mniej radośnie, bo kolejny mecz Morena I zupełnie niepotrzebnie przegrała z Portowcem II. Wcale nie będąc gorszym w tym spotkaniu, po błędzie w ostatniej minucie meczu, stracili bramkę na wagę porażki w tym spotkaniu. To był dla nich kluczowy moment, bowiem w następnym meczu mieli grać z faworytem z Pruszcza i tylko pokonanie trudnego przeciwnika pozwalało im myśleć o awansie do półfinałów.Mecz z Czarnymi był bardzo zacięty. Morena nie ustępowała przeciwnikom, ale gola na wagę wygranej i awansu do półfinału zdobyć się nie udało. Bramkę strzelili za to Czarnii z kompletem punktów wygrali rywalizację w grupie B. Nasi chłopcy zajęli miejsce trzecie a w całych rozgrywkach dobre, piąte.
Świetnie za to spisali się w drugim meczu chłopcy z Moreny II. Pokonali Motławę Suchy Dąb, po drugim goluFilipa Gramanna. Droga do półfinału stała już otworem, bo w ostatnim meczu mieliśmy spotkać się z trzecią i najsłabsządrużyną gospodarzy turnieju. Niespodzianki nie było, Morena pewnie wygrała 3:0 po golachJasia Kostrowickiegoi dwóch celnych strzałachPrzemka Krausa. Byliśmy już w półfinale turnieju!
W drodze do wielkiego finału czekali na nas… Czarni Pruszcz Gdański. Trochę to nie do końca sprawiedliwe, bo przecież w tabeli grupy A nasz zespół miał identyczny bilans jak drużyna Portowca i o końcowych lokatach w tabeli powinno w tej sytuacji zadecydować losowanie. Gospodarze turnieju jednak tak bardzo nie chcieli grać z faworytem z Pruszcza, że losowania… nikt z nas nie widział. Podobno wyszło tak, że to my mieliśmy stanąć w szranki z zespołem Czarnych. Ponieważ sport to jednak przede wszystkim dla chłopców zabawa, nie było sensu się kłócić z organizatorami. Zagraliśmy z faworytem i …wygraliśmy!
Po efektownym golu i równie efektownej radościPrzemka Krausawygraliśmy z przeciwnikiem, z którym niedawno, na dużym boisku wysoko przegrywaliśmy. Chłopcy zagrali bardzo ambitnie, z ogromną wolą walki. Świetnie bronił wbramceDamian Chudzik(jego dobrą grę uhonorowali organizatorzy nagrodą indywidualną), a sprawę bramkową załatwiłPrzemek. To był jego trzeci gol w tym turnieju. Morena pokonała Czarnych!
Finałowy rewanż za pierwsze spotkanie turniejunie był najlepszym naszym występem. Organizatorzy turnieju bardzo się śpieszącz jego zakończeniem, skrócili finałowy mecz o dwie minuty i zanim nasi chłopcy zaczęli walczyć na całego do końca pozostawało już tylko kilka minut, a w dodatku do odrobienia pozostawała jedna bramka. Mimo nieustannych ataków i sytuacji w końcówce meczu, zabrakło czasu na odwrócenie losów meczu. Przegraliśmy z Portowcem i to była jedyna porażka chłopaków w turnieju. Szkoda, że w finale.
Cały turniej jednak był dla naszych ekip udany. Mogliśmy cieszyć się z otrzymania pucharu za zdobycie drugiego miejsca. Brawo!
Po kilku godzinach zmagań, w przepełnionej szatni, w towarzystwie trenerów, kolegów i rodziców, można było wreszcie odpocząć i cieszyć się z sukcesu i wznieść toast:
Komentarze