Wygrana w Sobowidzu...

Wygrana w Sobowidzu...

W zaległym meczu Ligi Juniorów D2 GKS Morena wygrała w wyjazdowym spotkaniu z Błękitnymi Sobowidz 2:0 (1-0). Obie bramki dla naszego zespołu zdobył Orest Lewosiuk. Po tym spotkaniu awansowaliśmy w tabeli na pozycję wicelidera, wyprzedzając gdański Portowiec.

Mecz wygrany, ale z pewnością gra nie zachwyciła wiernych, jak zawsze, kibiców Moreny. Za mało było dobrych zagrań, składnych akcji, a za dużo prostych, indywidualnych błędów, za dużo nie wykorzystanych dobrych sytuacji. Gra była chaotyczna i nawet szybko strzelona bramka nie uspokoiła naszych graczy. Szkoda, że nasi zawodnicy nie wykorzystują tylu świetnych okazji na strzelanie bramek. Szkoda, że indywidualne popisy często biorą górę nad dobrem zespołu. Warto o tym pomyśleć, bo limit meczów z rywalami, którzy nam zbytnio nie zagrożą, zdaje się już wyczerpał. Dalej będzie coraz trudniej i będą takie spotkania, kiedy jedna akcja, jeden gol może decydować o wygranym albo przegranym meczu. Mimo wszystko trzeba się cieszyć z kolejnego wygranego spotkania, kolejnych trzech punktów i awansu na drugie miejsce w tabeli. Brawo. Szczególne uznanie z ławki widzów należą się tym razem Dominikowi Bejnarowiczowi za niezliczone rajdy prawym skrzydłem, siejące popłoch w szeregach rywali, a także dla Jasia Wójcickiego, który tego dnia był w obronie niemal bezbłędny, a swoimi interwencjami odbierał zawodnikom z Sobowidza chęci do walki. Pracował za siebie, a czasami za kolegów z obrony. Brawo, Jasiu! Oby tak dalej, bo już za kilka dni bardzo ważny mecz w Nowym Porcie, oby forma nie uciekła do tego czasu!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości