Remis z liderem...

Remis z liderem...

W meczu V kolejki rozgrywek Ligi Juniorów D2 GKS Morena zremisowała bezbramkowo z Olivią Gdańsk. Zgodnie z przypuszczeniami mecz obfitował w walkę, obie drużyny,choć mocno osłabione w tym spotkaniu, zostawiły na boisku sporo serca. Udało się urwać jeden punkt liderowi tabeli.

Choć wynik był bezbramkowy, to z pewnością emocjami z tego pojedynku można by obdzielić jeszcze kilka innych spotkań. Oba zespoły zagrały w mocno osłabionych składach. U nas zabrakło kluczowych zawodników. Z różnych powodów nie mogli w tym meczu zagrać: Przemek Kraus orazJanek Wójcicki, podpory naszego zespołu. O grę kilku innych nasz Trener walczył do niemal późnej nocy. Rywale również mieli problemy, zdołali na ten mecz zebrać zaledwie jedenastu graczy. Od początku mecz toczył się pod dyktando drużyny gości, którzy przeprowadzali groźniejsze akcje, szybkie kontrataki, a ich stałe fragmenty gry, tradycyjnie niestety, biły na głowę nasze dokonania. Na szczęście na posterunku był skuteczny i pewny tego dnia Łukasz Siwczak w bramce, sporo pomogło nam szczęście, kiedy po strzale rywala piłka trafiła w poprzeczkę. W pierwszej połowie graliśmy mocno bojaźliwie, z rzadka atakując bramkę rywala. A mimo to na przerwę mogliśmy i powinniśmy prowadzić 1-0. Filip Gramann przejął odbitą piłkę, zaatakował bramkę rywala, ale jego strzał na bramkę efektownie wybił bramkarz z Oliwy. Sprytna dobitka zmierzała nieubłaganie w stronę siatki, ale tam w ogromnym zamieszaniu jeden z obrońców wybił piłkę ręką z bramki. Gol ewidentny, ale sędzia tego nie zauważył, pewnie dlatego, że stał w tym momencie na środku boiska i widzieć tego faktu po prostu nie mógł. Na szczęście widział wybitnie niesportowe zachowanie zawodnika gości i ukarał drużynę z Oliwy rzutem karnym, a zawodnika Olivii, któremu pomyliły się dyscypliny sportowe – czerwoną kartkę. Kwestionowanie w tym momencie decyzji sędziego jest delikatnie mówiąc niepoważne. Niestety,Łukasz Nosarzewski nie wytrzymał presji i zmarnował okazję, aby stać się bohaterem meczu. Strzelił słabo, bramkarz gości wyczuł jego intencje i efektownie obronił ten strzał.

0:0.

Po kwadrancie odpoczynku walka rozgorzała od nowa. Nasi gracze grając z przewagą jednego zawodnika, a przez kilka minut nawet dwóch, wobec kontuzji przeciwnika, coraz groźniej atakowali bramkę rywali, ale do końca meczu nie udało nam się zdobyć gola. Goście również mieli swoje okazje, ale w dalszym ciągu na posterunku był nasz bramkarz. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Szkoda zmarnowanej szansy na pokonanie lidera tabeli, ale obiektywnie trzeba przyznać, że to goście byli groźniejszym zespołem w sobotnie południe. Cieszmy się zatem z remisu. To już drugi mecz, w którym zespół z Oliwy nie potrafi pokonać Moreny. Gratulacje dla wszystkich naszych zawodników za włożone w grę serce, za wzajemne uzupełnianie się na boisku, za cenny remis. Szczególne uznania dla Łukasza Siwczaka, który w drugim swoim meczu w roli bramkarza zachował czyste konto, a kilkakrotnie odważnymi interwencjami, po prostu uratował nam ten remis. Brawo, Łukasz! Brawo, chłopcy!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości