Kolbudy były lepsze...

Kolbudy były lepsze...

Porażką  zakończył się kolejny mecz ligowy juniorów starszych Moreny. Przegraliśmy 1:2 z Kolbudami, a jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Adrian Karski.

Niestety,  nie udał nam się ten mecz.  Tak czasem bywa.  Po serii naprawdę dobrych i bardzo dobrych spotkań, trafiło się to gorsze spotkanie.  Są takie mecze, kiedy większości zawodników zwyczajnie nic nie wychodzi, popełniają błędy, piłka nie jest posłuszna.  Taki właśnie mecz trafił nam się w sobotę. Zbyt mało zaangażowania, zbyt wiele błędów, żeby uzyskać korzystny wynik.  Już w pierwszym kwadransie gry mogliśmy być szczęśliwi, że piłka nie wpadła do naszej bramki.  Szczęścia zabrakło nam w 28 minucie.  Sebastian Rynas  źle ustawił mur przy rzucie wolnym i piłka po strzale zawodnika z Kolbud wpadła do naszej siatki. Strata gola nie podziała na nas pobudzająco.  W dalszym ciągu nie graliśmy dobrze, a tylko dzięki dobrej postawie w bramce Sebastiana, który w pełni zrehabilitował się za wcześniejszy błąd i uratował nas kilka razy przed stratą kolejnych goli.  Paradoksalnie, nie grając dobrze doprowadziliśmy do wyrównania. Adrian Karski wyszedł z piłka niemal przez pól boiska sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem zdobył drugiego swojego gola w tej rundzie.  1-1.

Z remisu cieszyliśmy się jednak tylko kilka minut.  Kolejny błąd naszej defensywy nie pozostał tym razem bez konsekwencji. Przegrywamy do przerwy 1-2.

Po zmianie stron spodziewaliśmy się lepszej strony Moreny.  Nic takiego jednak nie miało miejsca.  Dalej graliśmy chaotycznie, niedokładnie, słabo.  A ponieważ goście również nie forsowali tempa, w drugiej połowie bramek już nie zobaczyliśmy.  W doliczonym czasie piłka wpadła do siatki rywali, ale arbiter spotkania gola nie uznał.  Cóż, bywa.  Szkoda,  bo wydaje się, że bramka została zdobywa prawidłowo, ale nie próbujmy zrzucać winy za niezdobycie punktów na sędziego. Tego dnia rywale byli zwyczajnie lepsi, a my na te punkty nie zasłużyliśmy. 

Na uznanie w naszej ekipie oprócz dwojącego się w bramce Sebastiana,  zasługują ponownie Radek Chrebelski  i Maciek Klecha.  Szkoda, że ich niezła gra, to było tego dnia zbyt mało do odniesienia zwycięstwa.

O te stracone punkty spróbujemy powalczyć za tydzień w Kościerzynie...

Po tym spotkaniu zajmujemy w ligowej tabeli szóste miejsce ze stratą siedmiu punktów do lidera.  Co ciekawe, w dotychczas rozegranych meczach,  wszystkie czołowe zespoły, łącznie z Moreną, mają tylko dwie porażki. 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości